środa, 20 sierpnia 2014

Krakowska uczta

Witam na moim blogu! Będę tu opisywał moje wrażenia z podróży! Zapraszam!


Opiszę Wam dzisiaj moją wyprawę do Krakowa, a dokładniej o przypadku, który sprawił, że znalazłem swoja ulubioną restaurację w tym mieście. Tuż po tym jak dotarłem do Krakowa, postanowiłem zatrzymać się w jakimś spokojnym miejscu po to, by sprawdzić na mapie dokładny dojazd do miejsca w którym miałem zarezerwowany nocleg. Przyznam, że mimo iż bardzo lubię to miasto, to nie bardzo potrafię poruszać się po nim samochodem. Tak więc, zaparkowałem na parkingu pod jakimś hotelem, było to bowiem pierwsze napotkane miejsce, które dawało mi możliwość sprawdzenia trasy bez pośpiechu. Kiedy już zapoznałem się dokładnie z mapą, postanowiłem wejść do restauracji znajdującej się w hotelu przy którym się zatrzymałem, by zjeść obiad i napić się kawy. Powiem Wam, że tak pysznych pierogów, jakie jadłem w tej restauracji, nie robi nawet moja babcia. Oczywiście nigdy jej tego nie powiem, ale były one naprawdę idealne. Zachęcony, postanowiłem spróbować jeszcze innego dania, którego nazwy nawet nie pamiętam, był to bowiem jakiś specjał z kuchni europejskiej, którego dotąd nie znałem. W każdym razie okazał się równie doskonały co wcześniejsze pierogi. Chyba już nigdy więcej, będąc w Krakowie, nie pójdę na obiad w żadne inne miejsce. Możecie sobie wyobrazić jak się wytoczyłem na parking po zjedzeniu dwóch dań obiadowych. Ale nawet jeśli zawsze miałby wychodzić stamtąd taki objedzony, to i tak na pewno jeszcze tam wrócę.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz